SS Thistlegorm był jednym z osiemnastu jednostek cargo należących do angielskiej firmy Albyn Line Ltd, których nazwy rozpoczynały się od prefixu "thistle" - czyli popularny "oset" (Cnicus benedictus), a równocześnie logo firmy. "Gorm" z kolei oznacza w języku gaelickim kolor niebieski. Dwie pierwsze litery "SS" zaś oznaczały rodzaj statku (ang. Steam Ship) tj. statek parowy. SS Thistlegorm ważył 4898 ton (tonaż brutto 9009 ton), miał długości 126,5 m i był wyposażony w trzy niezależne trzycylindrowe silniki o mocy 1850 kM umożliwiające rozwinięcie max prędkości do 10,5 węzła. Został zwodowany 9 kwietnia 1940 roku w stoczni Thompson & Sons Ltd w Sunderland. Był statkiem przeznaczonym do transportowania różnego rodzaju towarów - począwszy od żywności, aż po transport elementów dla przemysłu ciężkiego i wojska. Przed wykorzystaniem go do zaopatrywania brytyjskiej armii w Afryce podczas II Wojny Światowej, Thistlegorm odbył trzy rejsy: pierwszy do USA, skąd przetransportował samoloty i elementy ze stali do budowy kolei, drugi do Argentyny po ziarno zbóż, trzeci zaś na Antyle skąd zabrał beczki z rumem i cukrem. Dla zabezpieczenia transportowca przed atakami z powietrza w czasie drugiej Wojny Światowej, wyposażono go w dwa działa, które usytuowano na rufie - były to: 4,7-calowe lekkie działko przeciwlotnicze oraz 40-milimetrowe ciężkie działo przeciwlotnicze.
W maju 1941 roku Thistlegorm wypłynął w czwarty rejs z Glasgow w Anglii z 39-cio osobową załogą. Tym razem w lukach przewoził zaopatrzenie dla VIII Brytyjskiej Armii stacjonującej w Egipcie i wschodniej Libii, gdzie trwały wówczas ciężkie działania wojenne. Pod pokładem znajdowały się między innymi miny przeciwczołgowe, karabiny typu "Lee Enfield MK III", motocykle: BSA W-M20, Norton16 oraz Matchless G3L, ciężarówki: Bedford, Morris i Ford, przenośne generatory prądu, części zamienne do samolotów i samochodów wojskowych, leki, opony terenowe oraz gumowe buty. Dodatkowo znajdowały się tam dwa opancerzone lekkie czołgi Universal Carrier MKII, dwie lokomotywy parowe typu Stanier 8F z wagonami węglowymi oraz dwa wagony ze zbiornikami wody w komplecie do przebywania trasy kolejowych na pustyni. Całe zaopatrzenie opłynęło dookoła Afrykę ze względu na bardzo duże niebezpieczeństwo ze strony U-botów operujących na Morzu Śródziemnym, z przystankami w Cape Town w Południowej Afryce, gdzie uzupełniono zapasy żywności, wody i paliwa, a następnie w Adenie w południowym Jemenie, skąd Thistlegorm jako jedna z szesnastu jednostek cargo była eskortowana dalej przez niszczyciel HMS Carlisle po Morzu Czerwonym w stronę Kanału Sueskiego. Na wysokości cieśniny Gubal, kapitan William Ellis otrzymał rozkaz rzucenia kotwicy SS Thistlegorm w pobliżu rafy Sha'ab Ali. Miejsce to było oznaczone jako bezpieczne dla jednostek alianckich pod nazwą "Safe Anchorage F".
W nocy 5-ego października 1941 roku cztery bombowce Heinkel He 111 należące do Kampfgeschwader KG26 i stacjonujące na Krecie zostały wysłane w misji zaatakowania statku "Queen Mary", który miał transportować oddziały wojsk australijskich w okolicy, gdzie spokojnie czekał na wejście do oczyszczanego właśnie z min podwodnych Kanału Sueskiego SS Thistlegorm. Bombowce zaatakowały o godzinie 0:35 w nocy 6 października 1941 roku. Było to kompletne zaskoczenie, gdyż strefa należała do najbardziej bezpiecznych w okolicy. Thistlegorm nie miał szansy na obronę, trafiony dwoma dwutonowymi bombami w luk nr 4, w okolicę maszynowni w miejscu gdzie akurat transportowano amunicję. Dwie lokomotywy ustawione w okolicy eksplozji po obu stronach burt zostały niemalże katapultowane w powietrze, pomimo ich ogromnej wagi (126 ton każda) i zatonęły w odległości około 30 m od statku, gdzie spoczywają do dzisiaj. Eksplozja spowodowała również zagięcie się części pokładu o 180 stopni w stronę dziobu, co doskonale obrazuje ożebrowanie widoczne teraz na wierzchu podczas nurkowania. O 1:30 w nocy Thistlegorm przełamany na dwie części raptownie zatonął i spoczął na piaszczystym koralowym dnie Morza Czerwonego na głębokości około 30 m. Kapitan i większość załogi zostali ocaleni przez HMS Carlisle, który znajdował się w bezpośredniej okolicy. Podczas zatonięcia zginęło czterech marynarzy i pięciu żołnierzy obsługujących działa. Jeden z marynarzy - Angus MacLeay - został uznany za bohatera i odznaczono go orderem króla, gdyż uratował życie jednemu z żołnierzy, który został ranny podczas eksplozji. MacLeay w bohaterski sposób wyciągnął rannego żołnierza z płomieni, a następnie ewakuował kolegę poza tonącą jednostkę. Angus MacLeay zmarł w Anglii w 1991 roku.
Po raz pierwszy wrak SS Thistlegorm został odkryty przez współtowarzyszy Jacques'a Cousteau w marcu 1955 roku, kiedy to na pokładzie statku Calypso kontynuowali wyprawę na Madagaskar. Pierwszymi osobami nurkującymi na Thistlegorm'ie byli Albert Falco - kapitan Calypso - i Frederic Dumas. Pierwsze nurkowania na wraku zostały ujęte przez Cousteau w filmie z 1955 roku pod tytułem "Le monde du silence". Wówczas na wraku odkryto doskonale zachowany ładunek, udokumentowano również dzwon pokładowy, który później został skradziony z wraku. Jakkolwiek detale dotyczące pozycji wraku pozostały tajemnicą
Kolejny raz odkrycia wraku dokonał izraelski płetwonurek Shimshon Machiah prawie dwadzieścia lat po nurkowaniach załogi Calypso. Machiah dokonał odkrycia w 1974, gdy został zabrany na miejsce przez lokalnego rybaka z El-Tur. Jednak odkrycie to nadal pozostało w tajemnicy aż do 1985 roku, kiedy Shimshon zabrał na nurkowanie grupę szwajcarskich turystów - wówczas z biegiem czasu powiększało się grono płetwonurków odwiedzających wrak. Jednak dokładne namiary na doskonale zachowaną jednostkę cały czas pozostawały tajemnicą wąskiego wciąż grona nurków. Dopiero w maju 1992 skiper z Hurghady Roger Winter dokonuje kolejnego odkrycia wraku, a w 1993 roku opis nurkowania na SS Thistlegorm zostaje opublikowany przez Johna Bantina w brytyjskim magazynie "Diver". W 1994 zaś BBC wyprodukowało film dokumentalny pod tytułem "Last Voyage of the Thistlegorm", który zwrócił uwagę szerokiej publiczności na ciekawe znalezisko na Morzu Czerwonym.
Wrak statku SS Thistlegorm leży w odległości 38-miu mil od portu w Hurghadzie, 31 mil od El Gouna oraz 31 mil od Sharm el-Sheikh. Przejrzystość wody w tym miejscu zwykle nie przekracza 15-30 metrów, ze względu na sąsiedztwo Kanału Sueskiego oraz dużych prądów podwodnych w tej okolicy. Ze względu na wielkość wraku i praktycznie brak możliwości zwiedzenia całości podczas jednego nurkowania, warto zaplanować kilka zanurzeń. Najczęściej nurkowania rozpoczyna się od zwiedzenia jednej z lokomotyw, stojących na dnie na głębokości około 30 m. Stąd w zależności od kierunku prądu można popłynąć w stronę dziobu lub rufy.
W części rufowej spotykamy doskonale zachowaną śrubę i ster statku, a od strony pokładu dwa niezniszczone podczas eksplozji działa. Rufa jest oddzielona od reszty wraku i przechylona pod kątem około 45 stopni względem części dziobowej, która spoczywa na dnie idealnie na stępce. W miejscu, gdzie nastąpiło rozerwanie wraku na pewno spotkamy amunicję dużego kalibru z widocznymi danymi ich produkcji (1929), czterysta-kilogramowe miny przeciwczołgowe i dwa przewrócone do góry gąsienicami lekkie czołgi Universal Carrier MKII oraz kilka opon terenowych doskonale nadających się do sfotografowania.
W części dziobowej tuż za wielką wyrwą spowodowaną eksplozją znajduje się zagięty a 180 stopni pokład, dalej mostek kapitański, gdzie bardziej zaawansowani nurkowie podczas eksploracji wnętrza wraku znajdą kajutę kapitana statku wraz ze słynną wanną. Tuż za mostkiem po obu jego stronach na pokładzie, na głębokości około 18-20 m znajdują się dwa wagony węglowe. Główny maszt SS Thistlegorm po zatonięciu pozostał w oryginalnej pozycji i sięgał niemal powierzchni. Z powodu prawdopodobieństwa uszkodzenia przepływających jednostek, maszt został przewrócony i przygniata teraz jeden z wagonów węglowych. Płynąc dalej w stronę dziobu natrafimy na kolejne dwa wagony, tym razem są to cysterny na wodę słodką oczywiście - doskonale zachowane, przy których można zrobić atrakcyjne zdjęcie. Dalej w strefie dziobowej na głębokości 16 m natrafiamy na małe schodki prowadzące na dziób, pomiędzy którymi znajdziemy wejście do luku dziobowego. Po wejściu na schodki odkryjemy duże kołowroty z linami oraz windy kotwiczne, na których znajdują się ogromne łańcuchy kotwiczne. Dzisiaj jest to najczęstsze miejsce dowiązywania się łodzi przypływających z płetwonurkami. Jedna kotwica do dzisiaj znajduje się na lewej burcie wraku, druga zaś posiada rozwinięty łańcuch o długości blisko 200 m i dlatego rzadko jest odwiedzana.
Wnętrze wraku SS Thistlegorm doskonale nadaje się do eksploracji, ponieważ istnieje wiele wyjść oraz dość duża przestrzeń pomiędzy obiektami w ładowniach, a sklepieniem. W ładowni nr 3 (druga od rufy) znajduje się głównie węgiel. Ładownia nr 2 jest zdecydowanie atrakcyjniejsza. Składa się z dwóch poziomów. Na wyższym poziomie po obu stronach znajdują się ciężarówki Ford WOT2 i Bradford OY oraz kilka jeep'ów Morris Commercial CS8. Można tam znaleźć również motocykle Norton16H i BSA W-M20. Na niższym deku znajdują się skrzydła samolotów i znowu kilka motorów Norton 16H załadowanych na ciężarówki wraz z dużą ilością terenowych opon zapasowych do nich. Ładownia nr 1 najbardziej wysunięta w stronę dziobu zawiera kolejną partię motocykli Nortion 16H i Matchless G3L oraz składowisko karabinów i generatory prądu, pomiędzy którymi można znaleźć pojemniki z lekami.
W ciągu tak wielu lat spędzonych pod wodą SS Thistlegorm zastał porośnięty przez korale twarde i miękkie oraz różnorodne gąbki. Zamieszkuje go również wiele stworzeń. Łatwo można spotkać ślimaki nagoskrzelne pyjama slug (Chromodoris quadricolor), ampfipriony (Amphiprion bicinctus), crocodilefish (Papiloculiceps longiceps), coral grouper (Cehlopholis miniata), sparus czarnolicy (Acanthopagrus bifasciatus), mureny, barrakudy, skrzydlice i wiele innych ryb.
Niestety liczba nurkujących na wraku Thistlegorm jest ogromna. Każdego dnia na wraku nurkuje około 150 nurków, co powoduje coraz szybszą degradację jednostki. Taka liczba nurkujących spowodowała degradację pięknych korali porastających wrak. Wydychane powietrze powoduje szybszą korozję części metalowych. Wielu nurków bezwzględnie okrada wrak ze wszystkich możliwych do wyjęcia części. W ten sposób zniknęły manetki, reflektory oraz inne części z motorów i ciężarówek. Dodatkowo wiele łodzi, które kotwiczą na jednostce, doczepiając się do różnych jego elementów dokładają własną cegiełkę zniszczenia. Skutkiem tego wiele elementów zostało oderwanych lub powyginanych. Dlatego konieczne jest wprowadzenie takich procedur nurkowania na wraku transportowca, które pozwolą nam na dalsze odwiedzanie tego najsłynniejszego wraku świata.
Tekst i fot. Robert Borzymek
Kurs Nurkowania |
---|
Promocje |
---|
|
Newsletter |
---|
|
Underwater.pl |
---|
ul. Okopowa 31/94 01-059 Warszawa NIP: PL7621146643 Regon: 015520133 tel. +48 504 16 20 14e-mail: underwater@underwater.pl |